Wiem, że posty o mieszkaniu nie są "robótkowe" ale takie też będą ;)
Dziś pochwalę się jak tanim kosztem całkowicie zmieniłam brzydki (dla mnie) kinkiety. Teraz są bardziej pasujące do wnętrza i są w moim stylu ;) Najpierw zamówiłam abażury. To coś za co nie brałam się osobiście i zleciłam wykonanie odpowiednich wyspecjalizowanej firmie (zainteresowanym mogę z czystym sumieniem przesłać namiary, bardzo solidna firma). Za sztukę zapłaciłam 16,50 zł. Kiedy dotarły i okazało się, że idealnie pasują zabrałam się za zmianę stelaży. Obcięłam ozdobny "listek" i pomalowałam całość czarną, matową farbą akrylową. Moim zdaniem wyszło super. Polecam takie zmiany dają duże oszczędności i dużo satysfakcji. Trzeba tylko dostrzec potencjał starych przedmiotach ;)
I know that posts about home is not a "knitting" posts but I will write about that also soon ;)
Today I want to show you how I changed old, ugly lamps. Now they are more in my style. I changed lampshades. When they came and I tried them and they proved to be perfect, I started to change the rest parts of lamps. I cut of the ornamental "leaves" and painted it in black. I recommend changes like this, it is cheap and gives a lot of satisfaction :)
23 lipca 2015
15 lipca 2015
Metamorfoza krzeseł
Jakiś czas temu zmieniłam mieszkanie i musiałam je urządzić pod siebie. Lubię prace ręcznie więc oczywiście jak najwięcej staram się zrobić sama, oszczędzając przy tym sporo pieniędzy. Przerabiam, maluję, wycinam, doklejam...
Pierwszy post z tej serii będzie o krzesłach, które kupiłam na pchlim targu za grosze (12,50 zł za sztukę). Przemalowałam i obiłam je dżinsem znalezionym w szmateksie. Oto jak to wyglądało:
While ago I changed a flat and I had to redecorate it a little. I love craft and DIY project so I'm trying to make myself as many as possible.
First post is about chairs, which I bought on flea market for a really good price. I painted it in white and covered with jeans fabric I bought in second hand shop. Here is how it looked like:
Pierwszy post z tej serii będzie o krzesłach, które kupiłam na pchlim targu za grosze (12,50 zł za sztukę). Przemalowałam i obiłam je dżinsem znalezionym w szmateksie. Oto jak to wyglądało:
While ago I changed a flat and I had to redecorate it a little. I love craft and DIY project so I'm trying to make myself as many as possible.
First post is about chairs, which I bought on flea market for a really good price. I painted it in white and covered with jeans fabric I bought in second hand shop. Here is how it looked like:
Krzesła pomalowałam tylko raz akrylową farbą, zostały prześwity, które mi się podobają
Pierwszy raz coś tapicerowałam, co niestety widać ;) ale końcowy efekt jest super
29 czerwca 2015
Amarantowe bolero
Skończyłam niedawno to jedwabne bolerko. Żaden nowy wzór, po prostu trochę zmieniony (szersze rękawy i ściągacz na końcach).
Lately I finished this silk shrug. It isn't new design, just a little changed.
Lately I finished this silk shrug. It isn't new design, just a little changed.
12 maja 2015
Czarne bolerko
Tworząc rzeczy głównie ślubne, czytaj białe i kremowe miłą odskocznią są zamówienia na inne kolory. Tutaj widzicie bolerko w mało kolorowym kolorze bo czarne ;)
When you make mainly bridal accessories, which means all white and ivory it is nice to get some more colorful orders ;) In this case color is not so colorful - black.
p.s. Fuksjowe komonowe bolerko idzie do przodu, już większa połowa za mną :)
p.s. Fuchsia bolero is in progress, I have made more than half now :)
When you make mainly bridal accessories, which means all white and ivory it is nice to get some more colorful orders ;) In this case color is not so colorful - black.
p.s. Fuchsia bolero is in progress, I have made more than half now :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)