Oto ukończone ośmiorniczki, które powędrują do wcześniaków za pośrednictwem e-dziewiarki
Robiło się je bardzo fajnie, wzór wzięłam stąd . Na początku odnóża nie chciały mi się kręcić więc musiałam robić 3 półsłupki w jedno oczko łańcuszka.
Chyba najbardziej podoba mi się ta "nieżywa" (z oczkami w "x" i fioletowym kwiatkiem). A Wy co sądzicie?
Cała akcja bardzo mi się podoba i na pewno zrobię jeszcze jakieś ośmiorniczki w wolnym czasie :)
brawo :) wcześniej widziałam, że podobnie jak ja wozisz głowonogi na wakacje. Moje czekają na wykończenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo mi się podobają Twoje ośmiorniczki, też powoli uczę się dłubać swoje mięczaki :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się tylko nad kokardkami - z ostatnio było napisane na oficjalnej grupie na facebooku to nie wolno robić żadnych kokardek i wystających ozdóbek, bo szpitale nie pozwalają...
Coś też już słyszałam o zakazie kokardek...najwyżej odpruję ;)
UsuńDzięki za komentarz :)
Śliczne ośmiorniczki :-) Wszystkie trzy są niepowtarzalne i piękne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Słodziaki:)) Z muchą przeurocza!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, gratuluję pięknego bloga, jestem tu pierwszy raz, ale zamierzam być częstszym gościem :). Bardzo przypadły mi do gustu prace, które tu znalazłam. Zapraszam również do siebie na www.magiadziergania.blogspot.com
OdpowiedzUsuń